Jeśli to nie jest dobry powód, by odkurzyć koziego bloga z tych wszystkich pajęczyn złożonych z niezrealizowanych tematów i niedokończonych wpisów, to już nie wiem, co mogłoby nim być.
Budujemy DOM! Sama nie mogę w to uwierzyć…
O tym, jak to się stało, że kupiliśmy kawałek ziemi przeczytasz >>> klikając TU <<<
15. maja przez naszą bramę wjechała żółta koparka, a tuż za nią betoniarka i powstał fundament. Od tego dnia minęło już kilka miesięcy i za moment, dosłownie, zacznie się drugi etap budowy. To chyba najwyższy czas, żeby opowiedzieć co nieco o tym, jak będzie wyglądał, co nas inspiruje i o czym marzymy, a co sobie odpuściliśmy i z jakich powszechnie lubianych rozwiązań zrezygnowaliśmy. Jesteś ciekawa?
Obiecuję wrócić tu niedługo z inspiracjami, marzeniami, realiami i innymi domowymi tematami. A tymczasem życie wciąż jeszcze trwa w kawalerce. I na pewno pojawi się tu jeszcze jeden, chyba już ostatni, post z metamorfozą wnętrza z kawalerki właśnie. W planach jest też pokazanie, jak wygląda kuchnia mojej Mamy po tapetowaniu, o którym opowiadam na Instagramie.
To będzie bardzo intensywna jesień… Trzymaj kciuki i zaglądaj tu do mnie. Dobre słowo, wspierające, zawsze w cenie! :)
Uściski, k.
Super wiadomość. Życzę powodzenia, by wszystko rzetelnie i terminowo było zrobione oraz byście trafiali na dobrych fachowców. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo!
Usuń