Gdybyś mogła/mógł stworzyć dowolną, nieistniejącą dotąd roślinę, to co by to było? Drzewko z dobrymi radami na każdy dzień? Krzaczek z darmowymi biletami do kina? Drzewo z zupkami chińskimi? A może takie z kuponami totolotka, gotowymi do użycia? Hmm... a może drzewko ze szczęściem w kapsułkach!? Ach... jak dobrze pomarzyć! A gdybym Ci powiedziała, że… wyhodowałam w naszej kuchni drzewko hamburgerowe, to co byś pomyślał/-a?
To ciekawe, że latamy na Księżyc, wykorzystujemy kosmiczne technologie do ułatwiania sobie życia, budujemy niesamowite konstrukcje, a mimo wszystko nie potrafimy stworzyć wielu, wydawałoby się prostych, roślinek. ;) Na szczęście dla Natury (i dla nas samych), nie potrafimy jej niczym syntetycznym zastąpić, choć wciąż próbujemy. Ale przyrody nie da się tak po prostu wymienić, podporządkować w 100%, zabetonować. Zawsze znajdzie sposób, by zagrać nam na nosie. Możemy, a nawet powinniśmy ją chronić, dbać o nią i inspirować się, także we wnętrzach.
Moją miłość do natury odzwierciedla nie tylko słabość do wszelkich ilustracji, atlasów i botanicznych dekoracji, ale także wnętrze naszego mieszkania. Ściany ozdabiają nawiązujące do przyrody plakaty i zasuszone rośliny czy stare, szkolne plansze botaniczne. Dodatkowo, w pokoju największą i najbardziej spektakularną ozdobą jest >>> tapeta w paprocie <<<, a motywy roślinne w przedpokoju możesz zobaczyć >>> w tym wpisie <<<. W kuchni także znalazłam miejsce na przemycenie motywów roślinnych i o tym Ci dziś opowiem.
Dotąd moją ulubioną kuchenną ścianę za stołem zdobiły grafiki botaniczne mojego autorstwa. To były pierwsze dekoracje, jakie pojawiły się w naszym domu, gdy tylko wprowadziliśmy się do kawalerki 7 lat temu. Tak, na początku lipca minęło dokładnie 7 lat! Ponieważ moje "dzieła" wydrukowane były na zwykłym papierze, lata swojej świetności mają już dawno za sobą. Poza tym… opatrzyły mi się! Nadszedł czas na zmiany i choć nie są to zmiany radykalne, poczułam powiew świeżości! To idealne preludium do planowanej nieco większej metamorfozy tego pomieszczenia. Ale o tym opowiem innym razem. ;) Tymczasem patrzę sobie na te piękne ryciny botaniczne, na fantastyczne prace różnych zdolnych artystów, których w jednym miejscu skupia sklep z plakatami Posterlounge, i najzwyczajniej w świecie czuję się jak w domu.
W części „jadalnianej” zawisły u nas: wiśnie, dzika róża, sosna, chrzan, figi, poziomki, porzeczki, maliny oraz… drzewko hamburgerowe! Tak! Nie przewidziało Ci się. ;) Oto w naszej kawalerkowej kuchni, z pomocą Posterlounge i Jonasa Loose, wyhodowałam magnus hamburgensis! Całkiem niezła ze mnie ogrodniczka, skoro drzewko już daje owoce, prawda? ;) Widzisz, jakie to proste?
Muszę jednak przyznać, że wybranie tych kilku plakatów zdecydowanie nie było łatwe! Posterlounge ma w swojej ofercie tysiące fantastycznych wzorów, od botanicznych zaczynając a na filmowych, abstrakcyjnych i reprodukcjach znanych dzieł kończąc! Na dodatek, możesz je kupić zarówno w formie plakatu, jak i obrazu na płótnie, aluminium, szkle akrylowym, jako naklejkę na ścianę albo obraz na… drewnie! Ta ostatnia opcja baaaaaardzo mnie kusi i jestem pewna, że jeszcze z niej skorzystam! :)
Tymczasem mam dla Ciebie zniżkę, dzięki której za swoje zakupy zapłacisz 15% mniej. Wystarczy, że w koszyku wpiszesz hasło: KOZA15 i w terminie od 15. do 31. lipca 2020 roku zrobisz zakupy na posterlounge.pl :) Kto wie, może i Ty wyhodujesz jakąś niesamowitą roślinę w swojej kuchni? A może postawisz na coś zupełnie innego? Jeśli się zdecydujesz – koniecznie daj mi znać, co wybrałaś/eś! No i napisz, co sądzisz o mojej nowej kuchennej dekoracji? Podoba Ci się?
Uściski, k.
[wpis powstał we współpracy z marką Posterlounge]
To ciekawe, że latamy na Księżyc, wykorzystujemy kosmiczne technologie do ułatwiania sobie życia, budujemy niesamowite konstrukcje, a mimo wszystko nie potrafimy stworzyć wielu, wydawałoby się prostych, roślinek. ;) Na szczęście dla Natury (i dla nas samych), nie potrafimy jej niczym syntetycznym zastąpić, choć wciąż próbujemy. Ale przyrody nie da się tak po prostu wymienić, podporządkować w 100%, zabetonować. Zawsze znajdzie sposób, by zagrać nam na nosie. Możemy, a nawet powinniśmy ją chronić, dbać o nią i inspirować się, także we wnętrzach.
Moją miłość do natury odzwierciedla nie tylko słabość do wszelkich ilustracji, atlasów i botanicznych dekoracji, ale także wnętrze naszego mieszkania. Ściany ozdabiają nawiązujące do przyrody plakaty i zasuszone rośliny czy stare, szkolne plansze botaniczne. Dodatkowo, w pokoju największą i najbardziej spektakularną ozdobą jest >>> tapeta w paprocie <<<, a motywy roślinne w przedpokoju możesz zobaczyć >>> w tym wpisie <<<. W kuchni także znalazłam miejsce na przemycenie motywów roślinnych i o tym Ci dziś opowiem.
Dotąd moją ulubioną kuchenną ścianę za stołem zdobiły grafiki botaniczne mojego autorstwa. To były pierwsze dekoracje, jakie pojawiły się w naszym domu, gdy tylko wprowadziliśmy się do kawalerki 7 lat temu. Tak, na początku lipca minęło dokładnie 7 lat! Ponieważ moje "dzieła" wydrukowane były na zwykłym papierze, lata swojej świetności mają już dawno za sobą. Poza tym… opatrzyły mi się! Nadszedł czas na zmiany i choć nie są to zmiany radykalne, poczułam powiew świeżości! To idealne preludium do planowanej nieco większej metamorfozy tego pomieszczenia. Ale o tym opowiem innym razem. ;) Tymczasem patrzę sobie na te piękne ryciny botaniczne, na fantastyczne prace różnych zdolnych artystów, których w jednym miejscu skupia sklep z plakatami Posterlounge, i najzwyczajniej w świecie czuję się jak w domu.
W części „jadalnianej” zawisły u nas: wiśnie, dzika róża, sosna, chrzan, figi, poziomki, porzeczki, maliny oraz… drzewko hamburgerowe! Tak! Nie przewidziało Ci się. ;) Oto w naszej kawalerkowej kuchni, z pomocą Posterlounge i Jonasa Loose, wyhodowałam magnus hamburgensis! Całkiem niezła ze mnie ogrodniczka, skoro drzewko już daje owoce, prawda? ;) Widzisz, jakie to proste?
Muszę jednak przyznać, że wybranie tych kilku plakatów zdecydowanie nie było łatwe! Posterlounge ma w swojej ofercie tysiące fantastycznych wzorów, od botanicznych zaczynając a na filmowych, abstrakcyjnych i reprodukcjach znanych dzieł kończąc! Na dodatek, możesz je kupić zarówno w formie plakatu, jak i obrazu na płótnie, aluminium, szkle akrylowym, jako naklejkę na ścianę albo obraz na… drewnie! Ta ostatnia opcja baaaaaardzo mnie kusi i jestem pewna, że jeszcze z niej skorzystam! :)
Tymczasem mam dla Ciebie zniżkę, dzięki której za swoje zakupy zapłacisz 15% mniej. Wystarczy, że w koszyku wpiszesz hasło: KOZA15 i w terminie od 15. do 31. lipca 2020 roku zrobisz zakupy na posterlounge.pl :) Kto wie, może i Ty wyhodujesz jakąś niesamowitą roślinę w swojej kuchni? A może postawisz na coś zupełnie innego? Jeśli się zdecydujesz – koniecznie daj mi znać, co wybrałaś/eś! No i napisz, co sądzisz o mojej nowej kuchennej dekoracji? Podoba Ci się?
Uściski, k.
[wpis powstał we współpracy z marką Posterlounge]
Podobają mi się wnętrza. Podobają mi się zdjęcia. Wszystko takie piękne - gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPrzepiękne grafiki! Ciekawe, ile osób miałoby ochotę na takie drzewko hamburgerowe, gdyby udało się takie wyhodować! :) Zakładam, że pewnie całkiem sporo :)
OdpowiedzUsuńTo mogłaby być ciekawa alternatywa dla fastfoodów, zwłaszcza, gdyby były całkiem roślinne. :D
UsuńJaka Ty jesteś kreatywna dusza! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Joanno! 😊
UsuńOjaaaa jadłabym! :D
OdpowiedzUsuńPlakaty wyglądają super, piękne kolory - świetnie to ze sobą dobrałaś, połączyłaś. Chyba muszę zajrzeć do tego sklepu i wybrać coś do mojego domu. Pozdrawiam serdecznie, Aga
Cześć Aga, dziękuję! I polecam! 😊
UsuńKasiu, chcę to drzewko! :)
OdpowiedzUsuńChyba musisz sobie "wyhodować" 😉 Zapraszam do posterlounge!
UsuńPiękna jest ta twoja galeria. Ja mam zamiar poszerzyć swoją.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tym bardziej polecam Ci odwiedzenie posterlounge, tam są tysiące fantastycznych plakatów, obrazów na drewnie, płótnie itp. Na pewno coś sobie wybierzesz! :)
UsuńNo brawo Ty 😍 masz talent, jest na czym zawiesić oko
OdpowiedzUsuńDzięki, ale plakaty to zasługa posterlounge! :)
UsuńJa właśnie robię remont mieszkania i dużo w nim plakatów zagości
OdpowiedzUsuńTym bardziej polecam ten sklep, znajdziesz tam na pewno coś dla siebie! :)
UsuńPrzepiekne plakaty, aż miło popatrzeć!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPięknie, kreatywnie, moje klimaty.Kiedyś miałam zielniki, dzisiaj uwielbiam wszelkie tego typu grafiki, gadżety.
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają te wnętrza, aż przyjemnie popatrzeć i zapewne przyjemnie się mieszka.
Zdolna i utalentowana jesteś :-)
Pozdrawiam!
Irena-Hooltaye w podróży
Bardzo dziękuję! Zielniki to moja miłość! :)
Usuńw pierwszej chwili myślałam, że źle przeczytałam, a tu proszę, jednak takie drzewko istnieje, cudowne grafiki!
OdpowiedzUsuńTe plakaty są super, ekstra pasują do wnętrza!
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja na ścianie. Ja już nie mam wolnych miejsc.
OdpowiedzUsuńPiękna ściana. Mnie już brakuje miejsca w domu.
OdpowiedzUsuń