Dzień dobry, cześć i czołem! Jak Ci mija dzień? Tydzień? A czerwiec jak się zaczął? Dobrze? Mam nadzieję, że wszystko w porządku i rozkoszujesz się myślą o nadchodzącym lecie? ;) Znasz mnie, ja czekam na śnieg... a póki czekam, to zapraszam Cię na moją dychę, czyli zestaw kozich zadań do wykonania (lub nie) w tym miesiącu. Zaczynamy!
O co chodzi? Nie wiesz? Sprawdź >>> we wpisie o wakacjach (jak) z obrazka! <<< Powiem Ci tylko, że warto! ;) Ale spiesz się, bo o główną nagrodę możesz zawalczyć tylko do 15. czerwca!
2. Zagłosuję!
W moim mieście lada dzień odbędzie się referendum w sprawie odwołania aktualnie urzędującego Burmistrza. Ponieważ mam do tego konstytucyjne prawo i jest to też moim obywatelskim obowiązkiem, oddam swój głos. Wiesz, mieszkańcy wsi i miast mają realny wpływ na działanie samorządów lokalnych. Jeśli nie podoba Ci się, co dzieje się na Twoim podwórku - zacznij to zmieniać. A jeśli jesteś zadowolona/-y - okaż swoje poparcie. Daj głos!
Brzmi absurdalnie, prawda? :D Też tak myślałam. Ale później kupiliśmy kawałek ziemi, na którym rosną piękne sosny, te sosny na wiosnę wypuszczają smakowite młode pędy... robię więc syrop. Syrop z pędów sosny. A z niego powstanie nalewka. W...ówka - od naszego nazwiska. Chciałabyś/chciałbyś spróbować?
4. Nadrobię zaległości!
Mam na myśli kilka zaczętych i dotąd nie dokończonych postów podróżniczych. Obiecywałam Oslo, Lofoty i kilka innych miejsc, i tak jakoś rozeszło się to po kościach. ;) Ale działam. Postanowiłam, że wykorzystam kwarantannę maksymalnie na nadrobienie zaległości. Całkiem niedawno mogłaś/-eś przeczytać >>> wpis o Jeziorze Jasnym. <<< Przygotowuję już kolejny z serii kozich podróży.
5. Zmienię szatę!
Graficzną. Bloga. Tego bloga. ;) Oczywiście nie sama, ale z pomocą zaprzyjaźnionej, zdolnej i bardzo pracowitej Dziewczyny, z którą znam się już tyle lat, że nawet nie pamiętam ile! Jeśli potrzebujecie pomocy w ogarnięciu bloga - Ania jest naprawdę świetna! Słucha, rozumie, podpowiada, projektuje i wdraża. Serdecznie polecam! :) Bardzo możliwe, że (gdy w końcu uda mi się wybrać kolor, bo podobają mi się wszystkie) nowa odsłona pojawi się jeszcze w czerwcu.
6. Oddam hołd.
Głośno wypowiem swoje wsparcie dla wszystkich, którzy są prześladowani ze względu na swój kolor skóry, pochodzenie, wyznanie, orientację seksualną czy sposób życia nie idący w parze z tym, co aktualnie uznawane jest za "normę". Oddam hołd, jako biała, uprzywilejowana, heteroseksualna kobieta, która nie musiała się nigdy w życiu zastanawiać, czy jej kolor skóry nie powoduje czyjegoś dyskomfortu, nie wzbudzi agresji.
Pisałam Ci o tym, gdy polecałam >>> serial "Jak nas widzą" w tym wpisie <<<, piszę teraz, by polecić Ci książkę Reni Eddo-Lodge "Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry". Z tego samego powodu zachęcam Cię do zapoznania się z ruchem Black Lives Matter i tragiczną śmiercią Georga Floyda sprzed kilkunastu dni, jeśli jeszcze o niej nie słyszałaś/-eś jakimś cudem. To tylko jedna z naprawdę wielu ofiar rasizmu.
Pisałam Ci o tym, gdy polecałam >>> serial "Jak nas widzą" w tym wpisie <<<, piszę teraz, by polecić Ci książkę Reni Eddo-Lodge "Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry". Z tego samego powodu zachęcam Cię do zapoznania się z ruchem Black Lives Matter i tragiczną śmiercią Georga Floyda sprzed kilkunastu dni, jeśli jeszcze o niej nie słyszałaś/-eś jakimś cudem. To tylko jedna z naprawdę wielu ofiar rasizmu.
A jeśli wydaje Ci się, że ten problem Ciebie nie dotyczy, bo mieszkasz w Polsce, to masz rację: wydaje Ci się. Przeczytaj choćby ten raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zresztą, znajdziesz mnóstwo publikacji na ten temat w Internecie. Świat jest pełen niepotrzebnej agresji, zacznijmy go zmieniać od siebie...
Spokojnie, to będzie całkiem pokojowe i rekreacyjne ognisko! Będziemy wraz z przyjaciółmi świętować przy ogniu Noc Kupały, Przesilenie Letnie. Być może nawet znajdziemy jakiś kwiat paproci, kto wie? Wszystko się może zdarzyć, jeśli tylko zdecydujemy się go poszukać... Nie mogę się już doczekać!
8. Nie wyluzuję.
Pandemia jest, czy jej nie ma? Cokolwiek odpowiesz, to Twoje zdanie i masz do niego prawo. Ja mam na ten temat swoje przemyślenia, ale to nie jest moment na dzielenie się nimi. Chciałabym jednak zapytać, czy kojarzysz krążące po sieci pytanie: "Czy znasz kogoś, kto zachorował na COVID-19"? I nie chodzi o "znajomego Twojego znajomego", tylko o konkretną osobę z Twojego otoczenia?
Ja znam bardzo dobrze kogoś, kto przeszedł badania na obecność wirusa, ponieważ jeden z jego współpracowników zachorował. Na szczęście mój bliski okazał się być zdrowy, a zarażona osoba została szybko objęta kwarantanną (przechodziła chorobę bezobjawowo). Ale to wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej... dlatego nie rezygnujemy ze środków ostrożności. Nie świrujemy, nie nosimy masek tam, gdzie nie trzeba, ale nadal myjemy i odkażamy ręce. Nadal ograniczamy spotkania. Nadal (ale to akurat z wirusem czy bez) unikamy tłumów, skupisk ludzi. Nie luzujemy całkowicie, choć pomału zaczynamy się z sytuacją oswajać.
9. Ponownie dam głos!
To już oficjalne, 28. czerwca odbędą się w Polsce wybory prezydenckie i zamierzam wziąć w nich udział. Ty też powinnaś/powinieneś. To nasz realny wpływ na to, co będzie się działo przez kolejnych 5 lat w Pałacu Prezydenckim oraz polityce krajowej i zagranicznej.
Pamiętaj, kto nie głosuje nie może narzekać na wynik. ;) Także nawet, jeśli nie z ważniejszych powodów, daj głos - byś mogła/mógł się później legalnie denerwować, gdy coś pójdzie nie po Twojej myśli.
10. Przedłużę detoks!
Już jakiś czas temu wprowadziłam sobie weekendy bez mediów społecznościowych i udaje mi się to zrealizować (poza pracą, która czasami też wypada w weekendy oraz pojedynczymi wrzutkami na kozi IG/FB, gdy po prostu mam na to ochotę). Ograniczyłam do niezbędnego minimum swoją aktywność na prywatnym profilu fejsbukowym. Nawet nie wiesz, jak wspaniale jest nie odczuwać tej presji pod tytułem "zdjęcie, albo to się nie wydarzyło!". Nie, żebym wcześniej się jakoś tym mocno przejmowała, ale jednak gdzieś z tyłu głowy siedziało małe licho, które mówiło "no wrzuć fotkę, pochwal się!". Wybacz, ja też jestem tylko człowiekiem. :)
Nasze spotkania z bliskimi, przyjaciółmi, wypady w różne miejsca, wycieczki oraz inna aktywność offline nie opierają się na przymusie relacjonowania każdej minuty w Internecie. I to jest wspaniałe! To jest nasz czas, wartościowy, pełen emocji, wrażeń i przeżyć. Bez obsesji udowadniania, że mamy fajne życie. Mamy. My to wiemy! A jeśli się z nami spotykasz, rozmawiasz, utrzymujesz kontakt - też to wiesz! Czy trzeba więcej?
A Ty jakie masz plany na czerwiec? Chętnie przeczytam, jeśli podzielisz się nimi ze mną w komentarzu.
Uściski, k.
U nas trochę zmian. Pandemia wymusiła izolacje. Stałam się domową nauczycielką, zdalnie pracowałam itp.
OdpowiedzUsuńWracam na pół gwizdka do pracy w Ogrodzie, Trochę to dziwne wyjść z domu, być poza nim i z ludźmi, dzieci rozpoczną wakacje i pojadą na obóz. Chce choć raz w tygodniu jeździć do pracy rowerem ot tak dla zdrowia.
Poza tym mam w planach kupno książek kulinarnych oraz koszyków do chleba i chciałabym upiec kolejne, nowe, kiedyś nieosiągalne chleby!!!
Co do bycia w sieci, już od jakiegoś czasu wyłączam na nic telefon i dzięki temu jakos lepiej śpię. Poniewaz pracuje w domu to staram się w czasie wolnych dni nie odpalać komputera. Na zaanagażowanie w bycie na Fb i Insta mam fazy. Czasem robię to tylko dla siebie i to. Jest fajne a czasem bo nagle ubywa mi 10 osób obserwujących i się denerwuje. Rozumiem doskonale potrzebę odcięcia od sieci. Chciałabym czuć ze nie muszę ale muszę niestety tez zawodowo.
W czerwcu chciałabym przeczytać jeszcze pare książek i liczę ze mi się to uda 🤪
Udanego długiego weekendu!
Mam w ogóle takie wrażenie, że media społecznościowe są fajne tylko wtedy, gdy robisz to dla siebie, z przyjemnością, bo masz na to ochotę i nie masz oczekiwań, że będzie się działo nie wiadomo co. :) Uściski i przyjemnego powrotu do Ogrodu!
UsuńHej Kasiu🙋🏼♀️ To już oficjalnie, otwierają granicę dla nas, "człowieków" na emigracji♡ Także innego plany niż wyjazd do DOMU niemamy na czerwiec...to taki plan główny i będzie powtarzany bardzo często w tym miesiącu... Mamy ogromną nadzieję, że wreszcie uda nam się zacząć, położony na prawie 6m-cy remont naszego domu.
OdpowiedzUsuńP.S. Piękna piwonia🌸🌿
Kibicuję mocno Wam i nadchodzącej przygodzie pod tytułem "remont domu"! :) Uściski!
UsuńU mnie to będzie zmiana nazwy bloga, szaty graficznej, przejście na płatną domenę, a z rzecze zawodowych to egzamin na kolejny stopień awansu zawodowego nauczyciela 😊Czerwiec zapowiada się pracowicie
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, zwłaszcza za awans! :)
UsuńJa też planuję zrobić nalewki, ale muszę poczekać, bo mam ochotę na malinowe.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nalewek nie robiłam ani żadnej nie piłam.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zmian na blogu :)
OdpowiedzUsuńNaczelny plan: ODPOCZĄĆ :) zagłosować też pójdę
OdpowiedzUsuńSuper plan na czerwiec :) Też mam plan na głosowanie w wyborach prezydenckich, myślę, że to bardzo ważne, szczególnie w obliczu nietolerancji oraz braku równych praw dla wszystkich w Polsce. Trzymam kciuki za nową szatę graficzną :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przyłączę się do punktu z nalewką. Marzy mi się taka z czarnego bzu :)
OdpowiedzUsuńŁadny plan na czerwiec, trzymam kciuki za pełna realizację :) i ja też idę oddać głos :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za inspiracje! Zaczynam ukladac wlasna liste postanowien na najblizsze miesiace :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń