{o najprzyjemniejszym uczuciu nie bycia na bieżąco}
Wiesz, mam ten fantastyczny przywilej, że nie muszę być na bieżąco ze wszystkimi i wszystkim. I cieszę się bardzo, że mnie tyle omija! Przepychanki, kłótnie, tragedie tego świata, gwiazdy, plotki oraz nic nie znaczące debaty. I choć zaglądam do mediów społecznościowych by sprawdzić, czy świat jeszcze na tych dwóch, trzęsących się nogach stoi, to po paru minutach wyłączam się na nowo. Bo mogę.
22 komentarze: