Czy tylko ja mam problem z przedwiośniem? Czy tylko mnie przejściowe pory roku dobijają dokumentnie i obdarowują prezentami w postaci niekończącego się kataru, upierdliwej migreny, chronicznego zmęczenia i niewyspania oraz permanentnego t u m i w i s i z m u? ;)
Zmiana czasu na letni to w ogóle jakaś pomyłka ludzkości, czy tam innego wszechświata. No po co to komu? Jakby wstawanie o 6 rano samo w sobie nie było straszne... nieeee, dowalmy tej kozie, niech wstaje o 5 i myśli, że jest 6. :P "Wiosna wybuchła mi prosto w twarz..." śpiewa Organek. Z całym impetem i mnogością pryszczy, dodałabym!
Gdybym chociaż spędzała te przedwiosenne, humorzaste poranki na leżeniu w łóżku, sączeniu herbaty i przeglądaniu wnętrzarskiej prasy... Nie ma lekko! ;) Bo gdy od rana słońce daje znać, że brudne okna już prawie nie przepuszczają światła, a kurze na półkach jednak niedokładnie wytarte, to słabo mi się robi. Ale zamiast działać - kontempluję. Bo tumiwisizm i przedwiosenny ból głowy, i inne takie... no wiesz. ;) Też tak masz? Jak sobie z tym radzisz?
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to weekendowe ładowanie baterii na łonie Natury i łapanie słońca na talerzu oraz w filiżance. Małżowi i innym kawoszom z otoczenia proponuję jeszcze świeżo zmieloną i zaparzoną małą czarną. A sama popijam wodę z owocami, przegryzam jabłkiem i mrużę oczy do słońca, jak kot. No, z jednym z naszych kotów to bym się na życia na chwilę zamieniła... zwłaszcza, gdy wiosna taka niezdecydowana. ;)
Pięknego dnia, mimo wszystko!
Uściski, k.
Ps. Jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co u mnie, ale też dać się poznać, zapytać o coś, porozmawiać - zapraszam Cię do >>> KOZIEJ GRUPY na Facebooku <<< Oprócz łatwiejszego i szybszego kontaktu, znajdziesz tam także nigdzie niepublikowane zdjęcia, materiały. Dzielę się tam z Czytelnikami różnymi sprawami, o których nie piszę nigdzie indziej. I, mam nadzieję, Czytelnicy będą się dzielić tym, co im w duszy gra. Poznajmy się! :)
Taaaak mi tez wiosna wybuchła ,zresztą jak kazda przejsciowa pora roku....😐 ale cieszę się słońcem i niestety musiałam umyć okna bo bez tego nie widziałabym światła.....😊 nadzieja jest już za chwilkę kwiecień....huuura 😍 ściskam 😘
OdpowiedzUsuńMycie okien jeszcze przede mną 😓 ale nie da rady, trzeba, bo już słońce zagląda do domu... Pozdrawiam!
UsuńKozo na pocieszenie i u mnie kiespsko ,ale na szczęście , to minie ... i tego się 3majmy ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia ślę
zupełnie zapomniałam że cos takiego jak przedwiośnie jest :) Od razu przypomniał mi się język polski. No tak, teraz ewidentnie jest czas niby już wiosenny, ale tak naprawdę pogodowo to przedwiośnie. Anna Karo
OdpowiedzUsuńOch tak, szklane domy i Cezary B... 😉
UsuńTo mnie pocieszyłaś, że nie tylko ja mam ciężkie przedwiośnie i spadek formy.
OdpowiedzUsuńPewnie jest nas więcej, duuuuuuuużo więcej 😉
UsuńOch też mnie ta zmiana denerwuje pięknie piszesz bardzo mi się podoba wasz sielski klimat. Sama mieszkam praktycznie w lesie więc czuje welki zachwyt jak widze takie foty.
OdpowiedzUsuńUprzejmie zazdraszczam tego lasu blisko domu! Buziaki!
UsuńWstawanie masakra.Jestem o 8.30 nieprzytomna;)
OdpowiedzUsuńUh no niestety, zwłaszcza gdy się jest sową, a nie skowronkiem... 😉
UsuńGenialne zdjęcia, uwielbiam jak kadrujesz! Życzę siły w tym trudnym czasie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Cynamonka
Serdecznie dziękuję ❤️ siła się przyda.
UsuńKochana nie tylko Ty masz problem z przedwiośniem. Tumiwisizm dopadł i mnie - przynajmniej w tych porządkowo-świątecznych sprawach. Katar i inne zarazy też się w domu pojawiły, więc witaj wiosno! ; ) Doświadczyłam dzisiaj nawet efektu spontanicznej drzemki, która trochę pomieszała mi szyki, ale w towarzystwie wielkiego kubka herbaty próbuję ogarnąć to szaleństwo. Gdy patrzę na Twoje fotografie, od razu robi się lepiej. < 3 Życzę lepszego samopoczucia i pozytywnej energii do działania. : )
OdpowiedzUsuńW kwietniu będzie lepiej, na pewno! 😊 buziaki!
Usuńcudowne zdjęcia, bardzo lubię taki klimat
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 😚
Usuńpiękne zdjęcia z przedwiośnia, ja czekam na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też mam spory problem z przedwiośniem/wiosną, głównie zdrowotny. Uaktywniają się u mnie problemy żołądkowe, które dość znacząco uprzykrzają mi życie. Ale jak pogoda się ustabilizuje, to mam nadzieję, że będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, minimalistyczne zdjęcia. <3 Przedwiośnie pełną parą!
OdpowiedzUsuńA dla nas zmiana czasu zbawienna. Syn zawsze się budzil o 6. Nie zauważył zmiany czasu i teraz wstaje o 7 :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na czerwiec, długo widno a w Norwegii białe noce ;) tu u mnie tak do 23.30 jest widno, dobre i to :)
OdpowiedzUsuń