Mam jedną ważną zasadę. No dobra, mam więcej, niż jedną, ale ta konkretna warta jest wspomnienia. Otóż: jeden za jeden. Jeden stary mebel za jeden nowy (chociaż najczęściej też całkiem stary). Chciałabym bardzo napisać, że kto jak kto, ale ja to zasad nie łamię, nie naginam, no ale rozejrzałam się po naszym mieszkaniu i wiesz, jak to jest...
Jednak tym razem mogę być z siebie dumna. Przytargany ze strychu stolik, który można zobaczyć >>> w tym poście <<< wrócił tam, skąd przybył. A że natura nie znosi próżni - na jego miejsce, nucąc jestem sama, taki los, niekochana, taki los, wskoczyła Chylińska. Tfu! ONA!
Ujrzałam ją pierwszy raz na fan page'u pewnego sklepu internetowego ze starociami. Było grubo po 12 w nocy, a ja wypiłam wtedy drinka (lub dwa, ale kto by to liczył?). No i tak od spojrzenia do spojrzenia, od lajka do lajka, od kliknięcia do kliknięcia... Kojarzycie reklamę lampki z IKEA, która smutna i samotna stoi w strugach deszczu przy ulicy? I widzom robi się jej tak strasznie żal...? Tak, przytrafiło mi się dokładnie to samo! Bo ona tak patrzyła tym ośmiorgiem oczu na mnie. I tak prężyła te chudziutkie nóżki, i kręciła kółeczkami, aż zakręciło mi się w głowie! Wysoki Sądzie, nie mogłam postąpić inaczej, musiałam ją przygarnąć. Natentychmiast! I nie było obok nikogo (prócz kotów i śpiącego Małża), kto by powiedział: uspokój się, to tylko kawałek płyty wiórowej z uchwytami i kółkami!
W ten oto podstępny sposób skandynawski design pod kolejną postacią wkradł się do naszego mieszkania. Ale co ja Ci będę opowiadać, popatrz! (Wprawne oko dojrzy też wyrwane ze ścian listwy przypodłogowe... tak, tak, zmiany! Ale o tym innym razem!)
Co sądzisz o moim kompulsywnym zakupie? Przyzam szczerze, że jestem zakochana, więc nie jestem obiektywna. Zastanawiam się jedynie nad zmianą koloru tej komódki, bo nie do końca mi pasuje. Może mi coś podpowiesz?
k
No cacy cacy...a co do koloru to jestem bezradna. Wstyd, ale przynajmniej umiem się do tego przyznać....mam małe mieszkanie i zatraciłam wyczucie do kolorów innych niż stonowane, białe. Odważna to ja nie jestem, o nie...W Waszym mieszkaniu też wszystko wysmakowane i rzeźbione dodatkami...miodowy, czy kobaltowy szafkostolik mógłby namieszać...e może, może...
OdpowiedzUsuńNie biorę pod uwagę żadnych ekstrawaganckich kolorów, ale czerń, biel, szarość... albo taka, jaka jest zostanie. Za małe mieszkanie mam, by szaleć. ;) Dzięki za komentarz!
UsuńŚwietna komoda, bardzo mi się podoba i chętnie bym też taką przytuliła:D
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńDałaś jej drugie życie :)
OdpowiedzUsuńJest przepiekna, prawdziwy skarb meblarski!
OdpowiedzUsuńCzadowa :)
OdpowiedzUsuńNic nie zmieniaj ona jest obłędna i ta magiczna rdza na kółeczkach...Też bym umarła z zachwytu a potem zmartwychwstała żeby ją kupić:)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź, na razie pewnie ją zostawię, ale jak już się na coś zdecyduję, to dam znać. 😉
UsuńJa ostatnio pomalowałam starą czarną komodę na biało, bo żonie się zachciało mieć w sypialni wszystko co się da w kolorze białym
OdpowiedzUsuńUwielbiam biel i bardzo dużo jej u nas w domu. Nie dziwię się, że żona zachwycona! 😉 Dzięki za odwiedziny!
UsuńJest boska! Ja zdarłabym tylko lakier.. O ile się da..
OdpowiedzUsuńWłaśbie nie bardzo się da, bo to nie jest drewno, tylko płyta. Jedyne, co wchodzi w grę, to malowanie lub oklejanie. Dzięki za komentarz! 😉
UsuńDla mnie jest piękna taka jaka jest, ale zawsze można szufladę jedną pomalować ;)
OdpowiedzUsuńMoże niech trochę postoi to do głowy przyjdzie Ci na nią pomysł :) Choć podejrzewam, że już go masz ;)
Miałam plan, dopóki ie przyszła. 😉 Chciałam ją pomalować na czarno. Ale teraz to już sama nie wiem...
UsuńŚwietny mebel. Dla mnie pasowałaby mu skórka bieli z wysokim połyskiem z czarnymi bądź szarymi frontami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź, wezmę to pod uwagę! Pozdrawiam!
UsuńŚliczna forma! :) Choć ja bym chyba też rozważyła zmianę koloru. Ale kształty ma piękne. Fantastyczne znalezisko :)
OdpowiedzUsuńTa forma mnie urzekła! Dziękuję za odwiedziny!
UsuńNie jest to może najbardziej stylowe rozwiązanie, ale zdecydowanie jedno z bardziej praktycznych;)
OdpowiedzUsuńMasz na myśli sam mebel czy malowanie go? 😉
UsuńBardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńCo do koloru to faktycznie też bym stawiała na biel lub szarość, ale taka naturalna też jest urzekająca.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.
Dziękuję, Biała Sówko! Zajrzę na pewno!
UsuńPolecam farby, w których to ja się zakochałam (oprócz ceny)dostępne w marketach budowlanych, są transparentne lub metaliczne (nowość) w dużej gamie stonowanych barw. Malowanie nimi to istna przyjemność i ten dotyk satyny.
OdpowiedzUsuńO ja, też mi się zdarza przypisywać rzeczom uczucia i emocje :D. Tak sobie właśnie tłumaczę, kiedy chcę coś mieć ;). Komoda jest piękna, ma duszę. Uwielbiam takie perełki, zawsze wyszukuję takie na targach staroci i w myślach ustawiam je w swoim wymarzonym mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńO jeju, jakie to śliczne!!!
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o kolor to częściowo zostawiłabym drewniane, a częściowo pomalowała na gołębi. Jest tak urocza, że co nie zrobisz to będzie super :-) pozdrawiam J.
Boska jest, zakochałam się :) I nie ważne ile drinków wypiłaś, to była bardzo dobra decyzja :D
OdpowiedzUsuńTo dobra zasada, bo moja żona preferuje trzy za jeden - trzy nowe za jeden stary :D
OdpowiedzUsuńNo no, wygląda to naprawdę niesamowicie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna komoda. Znalazłabym zastosowanie dla niej u siebie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne wpisy. Pozdrowionka :)
Hej
OdpowiedzUsuńSkoro pytasz, odpowiadam��. Komoda stylizowana na duński tek nie powinna być zmieniana kolorystycznie, bo primo taki jej urok, po drugie primo jest bardzo ładna, a po trzecie primo tych drinków musiało być więcej, skoro po kompulsywnym zakupie chcesz ten mebel zmieniać. Jak na mój gust zaaranżowałaś ją zgodnie z aktualnymi trendami, więc po co poprawiać coś co jest ładne. Pozdrawiam i powodzenia w dalszych polowaniach.
����
Jak dla mnie bardzo fajna ta komoda. Dawno nie widziałam tak oryginalnego mebla. Super rzecz :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że fajna to jeszcze praktyczna. Na pewno wykorzystałabym jakoś możliwość łatwego przemieszczania takiej komody :)
Usuńbajerna komoda! myślałam że to będzie bryła i kółeczka a tutaj takie fajne smukłe nóżęta no kosmos :-)
OdpowiedzUsuńKolor jest idealny. Daj mi ją albo chociażzdradz co to za fanpage takie cuda sprzedaje
OdpowiedzUsuńJa bym nie mógł mieć czegoś takiego bo by to jeździło po całym domu ale jak ktoś potrzebuje właśnie czegoś jeżdżącego to warto właśnie sobie kupić taką komodę. Styl na prawdę bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńKażdy spontan zakupowy jest dobry, bo oddaje prawdziwy charakter kupującego. Wygląd nietuzinkowy. A nóżki - wooow!!!
OdpowiedzUsuńHania Z.