KONKURS ZAKOŃCZONY! WYNIKI NA KOŃCU POSTA! :)
Cześć i czołem!
Ponieważ powroty, zwłaszcza takie z urlopu w wymarzonym miejscu, są ciężkie, postanowiłam rozpocząć jesień na blogu z przytupem. Dostałam od Was i na facebooku, i pod TYM POSTEM o rozmnażaniu tyle sygnałów, że jesteście gotowi zaopiekować się nie do końca planowanymi dziećmi, że nadszedł czas na KOZIE ROZDAWNICTWO!
Ale najpierw zobaczcie, z czym mamy do czynienia. Bejbi pilea podrosła sobie mocno pod naszą nieobecność i radzi sobie świetnie bez mamy. Ba, nawet zaczęła mamę wygryzać z doniczki! Dlatego rach-ciach wyprowadziłam ją z domu rodzinnego i pilnie poszukuję dla niej nowego. Jesteś chętna? Przygarnąłbyś kropka? Zerknij, co trzeba zrobić, żeby wziąć udział w giveaway. :)
Zasady są proste:
zgłoś swoją chęć przygarnięcia malucha w komentarzu poniżej, w komentarzu pod postem na facebooku lub/i instagramie. Rozdawnictwo toczy się jednocześnie w tych 3 kanałach.
Napisz, narysuj, pokaż w jakikolwiek sposób chcesz, na jaki dom może liczyć pieniążek junior u Ciebie.
Dodatkowo: podziel się informacją ze znajomymi. Ty wybierasz formę: możesz udostępnić link do bloga, koziego fejsa czy instagramu, albo wywiesić baner za oknem lub wykupić czas antenowy w National Geographic czy innej TVP Kultura. ;) Możesz też po prostu wkleić pierwsze zdjęcie na swoim blogu czy w mediach społecznościowych.
Ponieważ dzieci jest więcej, zwycięzców też może być więcej. Póki co jednak jeden maluch musi znaleźć dom jak najszybciej. Dlatego GIVEAWAY trwa do niedzieli do 18.00. Tak, żebym w poniedziałek mogła już wysłać roślinę do Ciebie, Ciebie, albo do Ciebie.
To co? Zaczynamy? :) Czas start!
k
WYNIKI:
Baby pilea wędruje do Weroniki, która narysowała co nieco specjalnie z tej okazji:Ale mam jeszcze drugą nagrodę - gdy kolejne maleństwo podrośnie (około 7-10 dni) kolejny maluch powędruje do red-artist! :)
Dziewczyny, bardzo proszę o e-maile z adresami do wysyłki na domowakoza@gmail.com! :) GRATULUJĘ! :)
Ooo Kozo! Obiecuję być dobrą matką chrzestną albo chociaż.... ciocią :-D Ostatnio częściej chodzę do ogrodniczego niż do spożywczaka :-D Biorę baner do siebie i zaraz coś wymyślę, zmaluję.. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Weronika
Ha! Jedno własne dziecko mam, to z następnym już poszłoby z górki :) Pieniążek nie potrzebuje więcej niż to, co ma mój syn: dom ciepły i przytulny, pełen zainteresowania i pogody ducha, pełen optymizmu i radości życia. No dobra, jeść i pić też czasem dostaje :D Ustawiam się. Marta :)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, właśnie przekopałam stronki w poszukiwaniu sadzonek oto tej ślicznej roślinki !!! To chyba jakieś przeznaczenie ;)
OdpowiedzUsuńObiecuję, mój parapet w salonie będzie idealnym domem dla małego JUNIORA :)
Banerek zamieszczam u siebie ---> Mój blog Ma i Bla
pozdrawiam cieplutko :)
zaopiekuję się maleństwem, postawię na parapecie w salonie, będę na niego chuchać i dmuchać i z nim rozmawiać, czytać jesiennymi i zimowymi wieczorami na głos, a w lecie zabiorę na taras żeby mógł opalać pyszczek w promieniach słońca i słuchać śpiewu ptaszków:-))))
OdpowiedzUsuńSuper Giveaway, ja nie wezmę udziału bo mieszkam za granicą, wiec lepiej większej szkody baby pilea nie robić :))) ale super inicjatywa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wrzucam banerek na bloga, a jakże! W lepsze ręce Twoja dziecina nie mogłaby trafić, mam zielone palce jak to się mówi na Zachodzie (you know what I mean ;-)) Samotna też nie będzie, znajdzie tu u mnie pełno koleżanek i kolegów. A będę ją traktować jak czwarte dziecko - po synu, córce i ukochanym chomiku. No.. piąte, bo jeszcze mąż. Tak więc szykuję już kołyskę dla maleństwa, z imieniem jeszcze się wstrzymam, bo nie napisałaś, czy to ona czy on ;-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńWrzucam banerek na bloga, a jakże! W lepsze ręce Twoja dziecina nie mogłaby trafić, mam zielone palce jak to się mówi na Zachodzie (you know what I mean ;-)) Samotna też nie będzie, znajdzie tu u mnie pełno koleżanek i kolegów. A będę ją traktować jak czwarte dziecko - po synu, córce i ukochanym chomiku. No.. piąte, bo jeszcze mąż. Tak więc szykuję już kołyskę dla maleństwa, z imieniem jeszcze się wstrzymam, bo nie napisałaś, czy to ona czy on ;-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńSzukam i szukam a tu taka niespodzianka na pewno będę ja rozpieszczać jak własne dzieci podsuwać smakołyki i dbać o prawidłowy rozwój tylko niech już będzie moooooja �� Marta
OdpowiedzUsuńŁo Jezu, toż to prawdziwa rodzina wielodzietna! ;P
OdpowiedzUsuńJej !!! Naprawdę ??
OdpowiedzUsuńCUDOWNIE!!
ZAPISUJĘ SIĘ ! oczywiście!
:)
Są piękne!��biorę udział i obiecuję być godna matką dla maluszka i starać się o rozmnażanie �� kolonie66@op.pl
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnę kropka, bo lubię kropki bardzo. ; ) Maleństwo znajdzie u mnie ciepły i przytulny domek. Na początek pozwolę mu się oswoić w małej szklarence. Współlokatorowi - Kot wybiję z głowy kombinacje z roślinką i próby podgryzania (dlatego szklarenka), a z czasem być może, gdy się już oswoją wzajemnie i podrośnie Maleństwo, poszukam Mu idealnego miejsca, a Koteł będzie tylko wąchał (bo niucha maniakalnie wszystkie roślinki). : ) Udostępniam na fb i czekam niecierpliwie do jutra.
OdpowiedzUsuńDroga Kozo inspirujesz swoim mieszkaniem ,literaturą ,którą polecasz(kilka pozycji kupiłam).
OdpowiedzUsuńNie jestem blogowa i nie wiem czy mam szansę na przygarnięcie maleństwa...
Jakby co to mała doniczka już czeka.POZDRAWIAM Mariola Elżbieta
Brakuje mi tego cuda do kolekcji, a więc tym chętniej staję w kolejce z nadzieją, że mi się poszczęści :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
Wyniki znajdziecie u dołu posta. :) Dziękuję za udział! I nie martwcie się, jeśli się Wam nie poszczęściło - moje pieniążki na bank się jeszcze rozmnożą. ;) Także będzie szansa!
OdpowiedzUsuńJupi!!! Będzie jej u mnie jak w niebie! A jak tylko doczeka swoich dzieciaczków, poślę to zielone szczęście dalej. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla szczęśliwców :)
OdpowiedzUsuńa ja nie mam ręki do kwiatów:/
OdpowiedzUsuńDzięki za bardzo ciekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuń