Kwiecień plecień - odczuwam to mocno ostatnio. Gotują się we mnie zmiany, inspiracje, potrzeby i możliwości. Chęci i leń. Pomysły i "eeeetobeznadziejne". Jestem jak taki kocioł czarownicy, w którym warzy się wywar ze wszystkiego i niczego. Potrzebuje jakiegoś olśnienia! I nie wystarczy tu "Błysk" ze wściekle pomarańczową okładką, który zaserwował mi zespół Hey!
Zmiany chodzą mi po głowie już od długiego czasu. Po ponad 3 latach mieszkania w podzielonej na strefy kawalerce, zapragnęłam przestrzeni. Ponieważ na razie nie mamy w planach zamiany mieszkania na większe, szukam tej przestrzeni u nas. Tym sposobem wymyśliłam, że nie będziemy już dzielić pokoju na oddzielne strefy, pozbędziemy się wielkiego regału odgradzającego sypialnię, wymienimy kanapę na taką z opcją spania... w końcu pojawią się też moje wymarzone stare szafy i odnowione biurko ze strychu (pokazywałam na facebooku). Do mojego widzimisię dodam vintage, zamieszam ze scandi, doprawię roślinnością i stworzę najlepszą wersję tego, co mi w duszy i głowie gra. Wszystko dopełnią odpowiednie dodatki, duperelki i ulubione plakaty. Na przykład piękne, złote, botaniczne. Albo charakterystyczne wzornictwo i typografia w miedzi.
A może coś jeszcze innego? Póki co, poszukujemy z Małżem kanapy. Nie jakoś intensywnie, ale rozglądamy się, spokojnie. Zaplanowaliśmy już półki na książki, bo tego bogactwa u nas jest naprawdę dużo. Półki na CD ze wspornikami wykonanymi przez Martę z domku przy lesie oczywiście też zostały uwzględnione w nowej wizji. Mogliście o nich poczytać w tym poście (klik).
A tymczasem raduję oko swe pięknymi plakatami, które dostałam od Kamili i Wiktora ze Złotych Plakatów. Przyroda to prawdziwe bogactwo. A jak bogactwo, to złoto... prawda? ;)
Uściski!
k.
Cudowne zmiany się szykują. Życzę, aby wszystko się udało :) I ja potrzebuję zmian, ale jakoś z czasem kiepsko ostatnio. A jak już czas jest, to zmęczenie takie, że już po prostu się nie chce... ech.
OdpowiedzUsuńPs. Plakaty bardzo mi się podobają :)
ściskam!
Nie-dziękuję! :* I wysyłam pozytywną energię, w sam raz na weekend! :)
UsuńAle świetne grafiki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają. :)
UsuńŚliczne plakaty! Szczególnie te złote (z paprotka i, o ile się nie mylę, liściem ginkgo) mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńAle najbardziej ciekawia mnie Wasze plany odnośnie zmian, czekam z niecierpliwością efekty:)Buziaki:*
Tak, tak, paprotka i gingko. :) Są cudowne! Zmiany będę na pewno na blogu dokumentować. Zaczynamy pomału, już w ten weekend. :D
UsuńOoooo, skandi z vintage czyli to co ja planuję w przyszłości zrobić ze swoim mikro mieszkankiem - chętnie zainspiruję się Twoją wersją:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie czym! :D W sensie takim, że zrobimy to, co mi w głowie i w duszy gra. ;) Uściski!
UsuńWażka skradła moje serce już na IG ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam! :*
UsuńPiękna kompozycja z tych plakatów powstała :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, M.
I sznur zrobiony przez Ciebie idealnie pasuje! :) Ale niebawem znów zmieni miejsce. :) Cmok!
UsuńMiedziane dodatki skradły moje serce:)
OdpowiedzUsuńMy też w starym mieszkaniu w dużym pokoju mieliśmy sypialnię. Duża rozkładana kanapa służyła za łóżka, a dostawiona kwadratowa pufa w ciągu dnia robiła z niej narożnik - komfortowe miejsce wypoczynku i spotkań. Oryginalnie były to dwa pokoje (w tym jedna kiszka), zmienili to poprzedni właściciele i uważam że słusznie. Wolałam rozkładać codziennie łóżko i mieć dużo przestrzeni wokół siebie. Poza tym zmiany są fajne same w sobie, prawda?;) Powodzenia!
Właśnie do rozkładania codziennie łóżka muszę się jeszcze przekonać... albo raczej do składania. ;) Uściski i trzymaj kciuki!
UsuńZłoto lub kolor żółty to kolory, których obecnie pożądam w swoim wnętrzu, do tej pory zdecydowanie ich brakowało. Zmiany są ważne, nastrajają pozytywnie, a efekty motywują do dalszych działań. Lubię je. Rozumiem też chęć oddzielenia strefy sypialnianej od reszty mieszkania. Z podobnym problemem brykałam się z moim M. za czasów, kiedy wynajmowaliśmy mieszkania (gotowało się, jadło i spało w jednym pomieszczeniu, brr). Wydzielone strefy są jednak bardzo istotne - tu śpię, tu jem, a tu pracuję. Śliczne zdjęcia oraz przeuroczy futrzak :) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję w imieniu futrzaka - Milu jest pocieszony. :D Nasza kawalerka to nie wynajmowane mieszkanie, tylko nasze lokum, więc mamy o tyle dobrze, że możemy w środku zrobić co tylko nam się podoba. :D Kuchnię mamy oddzielnie, razem z jadalnią (a raczej po prostu stołem z miejscem na 5 osób), ale pokój - jeden. I marzę o przestrzeni. Dość mam podziałów. ;) Zobaczymy, co nam wyjdzie... Pozdrawiam!
UsuńJa też się zakochałam w tych plakatach :) I zagościły już również w naszym domu. Pięknie się u Ciebie prezentują. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper! :) Plakaty rządzą! :)
UsuńCudowne! Te skrzyneczki przezroczyste to jest motyw, który uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMiło mi! :)
UsuńZłote dodatki, złoty kot - wszystko jest na swoim miejscu ;)
OdpowiedzUsuńTak, jak powinno. ;) Pozdrawiam!
UsuńA mnie się podoba sznur scandi światełek.Mega.
OdpowiedzUsuńSznur z żarówkami to handmade - wykonany przez Martę z Domku przy lesie. :) Bardzo polecam!
UsuńPodobają mi się Twoje dodatki! Bardzo w moim guście:) Wspomniałam o twoim stołku łazienkowym u mnie w poście, mam nadzieję że się nie obrazisz:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! I ogromnie mi miło,że wspomniałaś o moim stołku. :) Pędzę poczytać! :)
UsuńOoo już się nie umiem doczekać tych wszystkich cudownych zmian okraszonych nutką złota :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam serdecznie i proszę o kciuki! :)
UsuńDo twarzy tej przyrodzie w złocie- zaskakujące połączenie! Świet(l)ny sznur- mam taki sam ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i oby w tym kotle uwarzyło się coś smacznego :)
Też od Marty z Domku przy lesie? :D Uwielbiam, Marta zrobiła mi ogromną niespodziankę dając mi go w prezencie. :) Zamówię sobie chyba drugi do pary! :D Uściski!
UsuńTakie złote plakaty robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńBędą nowe-stare! Czekam zatem 😘
OdpowiedzUsuńChcę tę ważkę!!! Piękna jest. Mój ulubiony motyw.
OdpowiedzUsuńGusta muzyczne bardzo podobne mamy. Czy już pisałam, że kocham Nosowską? Z Hey'em i bez ;)
OdpowiedzUsuńPiękne plakaty - kwiat paproci i ważka dla mnie naj... :)
Świetne te plakaty. Ważka rządzi! :-)
OdpowiedzUsuń