Łazienka w mieszkaniu to z jednej strony luksus i wygoda, a z drugiej - zmora architektów. Już jakiś czas temu ludzkość (w większości) zamieniła domy z wychodkami na mieszkania z łazienką. Niektórzy poszli nawet o krok dalej i w nowych domach zbudowali sobie pokoje kąpielowe, które swoim metrażem przewyższają wymiary naszej kawalerki. Ale ten, kto mieszka w bloku i do dyspozycji ma niewielką łazienkę bez okna, doskonale zrozumie, co w naszym "pokoju kąpielowym" piszczy, a co zgrzyta. ;)
Zapraszam Was na mały T O U R D E Ł A Z I E N K A.
Gdy ponad trzy lata temu weszłam do naszego mieszkania - przeraziłam się. Ściany i sufity w kolorze wściekłej pomarańczy, zdewastowany dębowy parkiet, który pamiętałam z dzieciństwa, i którego nie udało się uratować, mikroskopijna łazienka z wielką, żeliwną wanną i ziejącą pod nią z podłogi dziurą (kochani wynajmujący! :/). Wiedziałam jedno:żadna ściana w naszym domu nie może mieć koloru pomarańczowego!
Zdecydowałam się na całkowicie neutralną bazę. Oglądałam mnóstwo inspirujących zdjęć wnętrz i najbardziej spodobało mi się połączenie szarej podłogi z białymi ścianami i kontrastującymi fugami. Dziś, gdy już wiem, co nasza ekipa remontująca zrobiła nie tak (niemal wszystko, sic!), dokonałabym tylko drobnych zmian. Lubię naszą łazienkę, mimo wszystkich niedociągnięć.
W naszym domowym SPA mamy do dyspozycji mniej więcej 3x2m2 z prysznicem typu walk-in, umywalką, wc, pralką i... kocią kuwetą. Nie zobaczycie zdjęcia, ponieważ koty stanowczo nie wyraziły zgody na publikowanie zdjęć ich wychodka. Stwierdziły, że zdjęcia tego typu rzucą cień na ich jakże wspaniały wizerunek w internecie. Ale zapewniam, że kuweta swym designem pasuje do wystroju łazienki, albowiem jest szaro-biała. ;)
Dodatkową atrakcją jest kosz na pranie oraz gilgoczące w stopy dywaniki w kształcie liści. Zielone, jasna rzecz. W naszej łazience mamy również zabytek w postaci piecyka gazowego, dzięki któremu możemy zażywać gorących kąpieli i oddawać się niesamowitej przyjemności zmywania naczyń w kuchni. Piecyk jest bardzo wstydliwy, dlatego sesja zdjęciowa się nie odbyła. Mieszka sobie nad koleżanką pralką, która z kolei wypoczywa w kącie obok toalety.
Dekoracje zmieniają się tutaj średnio trzy razy do roku. Zazwyczaj ograniczam się do zmiany tego, co w ramkach. Bo nie ma nic gorszego, niż patrzenie wciąż na to samo podczas "czytania". ;)
W naszej łazience znalazł też miejsce stołek DIY, o którym pisałam Wam w tym poście. Ponieważ na etapie planowania łazienki (Planowania? Serio? Gdy masz miesiąc i bardzo ograniczony budżet na remont całego mieszkania, część decyzji podejmujesz w 3 sekundy!)nie uwzględniłam żadnych półek ani wieszaków na kosmetyki kąpielowe (to akurat celowo, nie lubię ich -po co mi kolejna powierzchnia do mycia?), potrzebne było inne rozwiązanie. Zbudowaliśmy więc je sobie sami i świetnie się sprawdza. :)
Póki co łazienka jest jedynym miejscem w naszym mieszkaniu, w którym nie odczuwam wielkiej potrzeby zmian. Chcę jedynie ulepszyć to, co już jest (czytaj: poprawić to, co spartoliła ekipa remontowa, a co teraz wychodzi). Ok, nie mam okna, nie mam miejsca na gustowny fotel i szafkę na ręczniki, ale... ja nie jestem fanką leżenia godzinami w wannie. Szybki prysznic i w drogę! Dlatego wystarcza mi to, co mam. Uff. Droga wycieczko, dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy do wyjścia, bo koty niecierpliwie przeskakują z przednich na tylne łapki. ;)
Udanego dnia!
k
Prześliczna! Ogromne zazdro - marzy mi się łazienka w podobnym stylu (na razie jest niestety brązowo i żółto, bo po poprzednich właścicielach, brr). Urocze wieszaczki i świetny pomysł na trzymanie papieru toaletowego! Serdeczności i słonecznego dnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Uściski!
UsuńFaktycznie się wpasował! Idealnie! Brawo! :-)
OdpowiedzUsuńWiesz co ja tam widzę? No wiesz?? Prostokątne lustro w starej drewnianej ramie zamiast okrągłego. Zrobisz ładne? Plosze baldzo! :-*
A taaaak! Lustro jest do wymiany, ale nie znalazłam jeszcze idealnego! A nie umiem chyba sama zrobić... :( Pomożesz mi? :*
UsuńFajna norweska tonacja. O gustach się nie dyskutuje. Wiem tylko, że według feng- sui lustro powinno być w jednej tafli. Mnie też żadne nie odpowiadało. Więc kupiłam na starociach obraz i go wyrzuciłam, zostawiając ramę, w którą oprawiłam lustro (też pokazywałam na blogu chyba 6 lat temu).
UsuńNie cierpię ekip remontowych, dlatego większość remontów wykonujemy sami w trybie ekspresowym. Jednak ostatnio "fachowcy" są znacznie lepsi i szybszy. Panele położyli mi w godzinę sprzątając wszystko po sobie i przesuwając meble. Niestety czeka nas kolejny remont, i w tym wypadku mogę tylko sama umalować. Zmęczyło mnie już poszukiwanie mebli na pokoje kichy, miniaturki, w których dałoby się przespać wygodnie i żyć normalnie. Ja mam całe M4. W mikroskopijnej kawalerce mieszkałam 35 lat temu z meblami i ciuchami u babć i rodziców.
Pozdrówki.
Lustro jest tymczasowe (mimo, że wisi już 3 rok ;) ) i w planach mam zupełnie inne. Jeszcze nie znalazłam tego idealnego... które mam w głowie. ;) Pozdrawiam!
UsuńSkąd takie fajne pojemniki:)
OdpowiedzUsuńDaria, które konkretnie?
UsuńZnam ten ból, też mam łazienkę bez okna. Ale da się przeżyć ;-) Fajnie, że masz neutralną bazę. Wystarczy kilka dodatków, żeby nadać jej stylu. Stołek oczywiście świetny!
OdpowiedzUsuńPewnie, że się da! :) Miliony Polaków to codziennie potwierdzają. Hihi.
UsuńJak mi się znudzi zielony, rzucę na podłogę nowe dywaniki w różu,fiolecie czy innym kolorze, zamienię kilka dodatków i też będzie dobrze. Taki był zamysł. :D Pozdrawiam!
Piękna łazienka, a stołeczek faktycznie super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzięki!
UsuńŚwietna łazienka, cudne buteleczki, wszystko do siebie pasuje, a stołek to taka kropka nad "i" :)
OdpowiedzUsuńps. A co do okna w łazience, to pociesz się tym,że ja je mam (w dodatku sufitowe)i przez to, że jest tak jasno, widać każdy pyłek kurzu, kłaczek, paproszek itd ;)
oczywiście pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję! Kurcze, no trochę mnie tym kurzem przekonałaś... ale mało! ;) Okno wygrywa!
UsuńRozbawiłaś mnie szczerze tekstem o jakże przyjemnej czynności zwanej myciem naczyń ;)
OdpowiedzUsuńWyobraźnia podsunęła mi prawdziwe spa dla dłoni ;)
W łazience każdy detal dopracowany. Zwiedzanie zaliczam do bardzo udanych :)
P.S. Dziękuję technice za zmywarki ;)
:D Miło mi!
UsuńOj, ja również dziękuję technice za zmywarkę! No ale nie wszystko do zmywarki można włożyć. ;)
Pozdrawiam!
Stołek pierwsza klasa! A takie naturalne materiały do łazienek wpasowują się doskonale :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
Dziękuję! :)
UsuńMi też wpadł w oko od razu stołek:) Fajne butelki! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńDzięki! Butelki pochodzą z różnych sklepów, od TK Maxx przez Piotra i Pawła, po warzywniak po drugiej stronie ulicy. ;)
UsuńWyszło pięknie :) Ja też w trakcie "planowania" łazienki nie pomyślałam o półkach pod prysznicem. Fajny pomysł ze stołkiem :) Muszę pomyśleć nad czymś podobnym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Stołek jest fajny! I chociaż to też jakaś powierzchnia do dbania o nią, wygląda dużo lepiej, niż półeczki. Prawda? :) Pozdrawiam!
UsuńPiękna ta Twoja łazienka! Stołek genialny, ale na pewno go już chwaliłam :-) Całość prezentuje się ślicznie i tylko tej kuwety i piecyka brak ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUznałam, że pokazanie kuwety to tak, jak pokazanie otwartego sedesu - nikomu nie potrzebne, ani nikogo nie bawi. ;) Dziękuję i pozdrawiam również! :)
UsuńOd dłuższego czasu marzę o remoncie łazienki... Niestety jak na razie nie mamy na to czasu :(. A zdecydowanie marzy mi się łazienka tak piękna jak Twoja <3.
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze... będzie jeszcze piękniejsze! :) Jestem pewna, że Twoja przyszła łazienka będzie wspaniała!
UsuńDziękuję!:*
bardzo miło mi było się gościć. bardzo przyjemne wnętrze.świetna baza, piękne dodatki. jedna z ładniejszych łazienek jakie widziałam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :*
UsuńCzaderska jest ta łazienka, baaardzo w moim stylu :) Dla mnie też inspirująca bo mój "pokój kąpielowy" jest mniejszy od Twojego ;) A przy okazji czytając post to niesamowicie się uśmiałam :)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło! Nasza łazienka też była mniejsza, właściwie kończyła się tuż za toaletą, ale powiększyliśmy ją o miejsce na pralkę - kosztem przedpokoju. :) Chociaż tyle mogliśmy zrobić. ;) Pozdrawiam!
UsuńŚliczna łazienka i dopracowana w każdym szczególe. Bardzo mi się podobają zwłaszcza dodatki drewna i pasujące do całości buteleczki :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie lekko od czapy... ;) Patrzyłam sobie w internetach na ten kosz, który masz na bieliznę, i zastanawiałam się, czy gdyby wyjąć z niego ten biały materiał, to może byłby fajnym koszem na poduszki i kocyki w salonie, którego od dawna szukam... Rzuciłabyś swoim fachowym okiem, czy to miałoby sens, czy raczej wyglądałoby idiotycznie? ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja już o tym też myślałam?! Spróbuję w weekend zrobić próbę i na facebooku wrzucę zdjęcie. :) To zobaczysz, czy taki efekt Ci się podoba.
UsuńSuper :D To będę czekać :D
Usuńhaha fajna wycieczka łazienka super jak lubię - bez krzyku ale najbardziej podoba mi się przewodnik !!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo udana wycieczka, obiekt interesujący, ciekawe eksponaty ;P Trzymam kciuki za rychłe znalezienie lustra idealnego :)))
OdpowiedzUsuńSuper łazienka! Ale z dodatków najbardziej mi się podobają naklejki na szampon i peeling. ;-)
OdpowiedzUsuńN.
Prześliczna łazienka, świetnie urządzona i do tego skromna, nie tak jak u mnie - tony kosmetyków, a niektórych nawet ani razu nie użyłam :) Ale wraz z nadejściem lata dostałam nowej energii i postanowiłam się w końcu za nią zabrać. Trochę odświeżyć kolory, wymienić wannę (już nawet znalazłam idealną na tej stronie), oczywiście posprzątać i odgruzować się z niepotrzebnych rzeczy. Będzie boleć, bo uważam, że wszystko zawsze może się przydać, ale najwyższy czas to zrobić :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń