Fanki i fani marmurowych blatów, podłóg, płytek łazienkowych, stolików kawowych i parapetów - nie znajdziecie tu nic dla siebie. ;) Przyznaję się bez bicia i nie tracąc Waszego cennego czasu, że nie jestem amatorką wielkich, marmurowych powierzchni w domu. Są dla mnie zbyt pałacowe, zbyt eleganckie i po prostu... zbyt. Ale małe, ciche mArmurando - zwłaszcza w taki dzień jak dziś, Dzień Kota - jest zawsze mile widziane.
Marmur w dodatkach cieszy się niesłabnącą sławą już od jakiegoś czasu. Widać go i w kuchni, i w łazience. Wkroczył też "na salony". Z różnym skutkiem przeniósł się z podłóg i blatów kuchennych na blaty stołów i stolików kawowych, zajrzał do kabin prysznicowych, a nawet przekształcił się w filiżanki do kawy, doniczki i solniczki.
Nie do końca kontrolowanie zakradł się marmur także do koziego domu. Pierwsze, co zmieniłam, po naszej przeprowadzce, to parapet kuchenny, który zdobiła "piękna" okleina we wzór marmuru. ;) Taki relikt przeszłości, który aktualnie odbija się echem. Całkiem pod kontrolą mam natomiast marmur w drobnych dodatkach kuchennych. Na razie kolekcja zawęża się do pięknej deski do krojenia,
którą mogliście zobaczyć w TYM poście. W drodze są młynki do pieprzu i soli, które widzicie powyżej. I póki co - wystarczy.
Jeśli Wy macie potrzebę doświadczenia mArmuranda w wydaniu kuchennym, to piękne, marmurowe dodatki są w tej chwili dostępne na Westwing.pl.
Ciekawa jestem bardzo Waszych opinii na temat marmuru we wnętrzach? Hit czy kit? Dużo czy mało? Klasycznie i biało, czy raczej odważnie: zielono, czarno, bordowo? Dajcie znać w komentarzach. :)
Uściski!
k
marmur jest wytrzymały :)
OdpowiedzUsuńDo pewnego momentu -na pewno. Jak wszystko. :D
UsuńMarmur wydaje mi się cieżki, zimny, ale z drugiej strony ekskluzywny. Nie wiem czy przygarnęłabym go do mojego wnętrza..
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ciężki i zimny. Dla mnie to jeszcze wygląd drogiego pokoju hotelowego, a nie domu. Ale przemycony do wnętrza w małych ilościach dodaje charakteru. Dlatego ja stawiam na dodatki (nie za dużo). :)
UsuńJakiś mały dodatek fajnie wygląda..Oby nie za dużo.. Mi kojarzy się z cmentarzem ;P
OdpowiedzUsuńNo to jest skojarzenie! :D Ale coś w tym jest...
UsuńZastawa wygląda bardzo ciekawie :) a gdzie jakiś koteł na zdjęciach ? :)
OdpowiedzUsuńHa, koteły można oglądać na moim instagramie! ;)
UsuńCiekawe propozycje , ale ,marmur jak dla mnie jest za bardzo elegancki :) Wszystkiego dobrego Twojemu Kocie z okazji jego święta :) poczochraj go ode mnie, albo podrap za uszkiem... Pozdrawiam C.aro
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu moich kociambrów! :) Uściski!
Usuńmnie jakoś marmur we wnętrzach nie przekonuje, nawet w formie parapetu - chociaż to modne mega ostatnio. No nie przemawia do mnie, i już
OdpowiedzUsuńMnie też nie przekonał "marmurowy" parapet, dlatego go zmieniłam. :D Pozdrawiam!
UsuńMimo obecnie panującej "mody" na marmur... mnie on jakoś nie przekonuje. Nie mam nawet małych marmurowych drobiazgów. Jest dla mnie zbyt zimny, surowy, źle mi się kojarzy. Co zrobić - poczekam, aż fascynacja nim przeminie ;)
OdpowiedzUsuńściskam!
Dlatego właśnie absolutnie nie chcę przesadzić i na pewno nie sprawię sobie wielkich marmurowych blatów, płytek czy stołu. Podoba mi się moja deska, bo tak naprawdę wygląda, jak kamienna, biała deska do krojenia. Ale solniczka i pieprzniczka uwiodły mnie swoim kształtem. No i będą takim akcentem wśród drewna, które króluje w dodatkach w mojej kuchni. :D Jak uznam, że są zbyt cmentarne - oddam lub schowam. :D
UsuńJa też za marmurem nie przepdam...też kojarzy mi sie jakoś tak...pałacowo.
OdpowiedzUsuńNawet tego typu dodatki do mnie nie przemawiają...
Bo marmur jest raczej zimny, a Ty mi się bardzo ciepło i domowo kojarzysz! :) Uściski!
UsuńA mnie tak urzeka i gdybym tylko miała odpowiedni fundusz poszalałabym z jego ilością w domu :) Podłogi.. albo blaty i podłogi... Albo podłogi, blaty i stoły!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, co byś wymyśliła! :) Na pewno wyglądałoby to nieziemsko! :)
UsuńBardzo, bardzo :) zarówno w dodatkach, jak blaty, podłogi...ale to marzenia :)
OdpowiedzUsuńBuziaki zasyłam, Marta
Buziaki!
UsuńDeskom i podkładkom mówię tak :-) Na większej powierzchni są dla mnie zdecydowanie ... zbyt ;-) Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńTo witam w klubie! :)
UsuńMarmur to może nie, chociaż te przyprawniki są doprawdy urocze... ale parapety z białego kwarcu wymarzylam sobie, mam i kocham szczerze.
OdpowiedzUsuńKwarc jest piękny, chociaż też raczej zimny. Myślę, że wszystko w rozsądnych ilościach może się sprawdzić. Ale dużo zależy od gustu, właściwie wszystko. :)
UsuńKiedyś w domu miałam wszędzie głównie marmur i wychodzę z założenia, że jest dla mnie za zimny do pomieszczeń domowych. Wolę drewno, coś co daje mi poczucie przytulnego kąta domowego...ale parapety teraz też mam marmurowe..jasne. To jedyne elementy:)
OdpowiedzUsuńTo myślimy podobnie! :)
UsuńMarmur podoba mi się w pięknie stylizowanych wnętrzach, katalogach, ale u siebie go nie widzę... niezbyt lubię ten motyw, bo kojarzy mi się z oklejanie parapetami i płytkami ala marmur... jednak nigdy nie mówię nigdy ;) Przez spory czas miałam awersję do złotego koloru, teraz coraz bardziej dopuszczam i lubię... kto wie czy z marmurem nie będzie podobnie ;)
OdpowiedzUsuńKompletnie nei wiem jak to się stało, ale jestem u Ciebie pierwszy raz i przyznaje się bez bicia! przepraszam Kozo Droga!! Siedze i czytam i nadrabiam zaległości i mam nadzieje, że przeczytam jak najwięcej!!
OdpowiedzUsuńMarmur hmm chyba nie wszyscy dorośli do tego tematu we wnętrzach, dla niektórych w dalszym ciągu kojarzy się z oczywistym przeznaczeniem - z nagrobkami i na tym koniec, a to trochę smutne bo uważam, że to naprawdę ciekawy materiał. Jak tylko się wie, jak dobrze go wykorzystać we wnętrzach, detalach i dodatkach wygląda wspaniale i jestem na duże duże tak :)
Niesamowite są te marmurowe dodatki!
OdpowiedzUsuń