17. stycznia to Dzień Wszystkich Fajnych! Wiedzieliście? Ja nie miałam pojęcia. Ale czuję się fajna, więc pozwolę sobie celebrować ten dzień. Myślę też, że moi Czytelnicy są fajni, dlatego na końcu tego posta, znajdziecie małe co nieco. :)
Jest już połowa stycznia i pewnie większość z Was od dawna ma kalendarz na ten rok. Ja - jak zwykle - nie mogłam się zdecydować, który z dostępnych wzorów podoba mi się najbardziej. Ale co się odwlecze... to się pięknie wydrukuje. ;) Kolega z pracy zrobił mi prezent urodzinowy - wybrany przeze mnie kalendarz wydrukował mi w formacie A3 na pięknym papierze - dzięki, Artur!
A skoro mowa o prezentach, to nie miałam jeszcze okazji napisać Wam o najnowszym wydawnictwie Mimi i Zorkiego: Lo Vintage Detail, który znalazłam pod choinką. Album, tak chwalony na większości blogów wnętrzarskich, naprawdę zasługuje na te pochlebstwa. Klimat, który potrafią uchwycić tylko Mimi i Zorki. Ich postrzeganie świata jest dla mnie czystą magią. Uchwycili takie detale, w najmniejszym szczególe znajdując piękno. Jeśli nie mieliście w rękach tego albumu - szczerze polecam. :)
Lustereczko, które widzicie na zdjęciach, to także nowy nabytek. Mój prezent dla samej siebie. Długo wzdychałam do niego, aż w końcu - przecenione o ponad połowę - kupiłam w jednej ze znanych Wam dobrze sieciówek. ;) Jest urocze, jest złote (sic!) i już mam kilka pomysłów na to, gdzie je powieszę.
Nosi mnie ostatnio, chce mi się z m i a n w domu. Pewnie jeszcze dziś coś zmaluję. ;) Ale w planach są też większe sprawy... dokończenie kuchni, malowanie ściany, domowa galeria, nowy blat... i tak dalej. Będzie się działo w ciągu najbliższych miesięcy. Mam nadzieję, że uda mi się co nieco z tego Wam pokazać na blogu. :)
A jeśli spodobała Wam się minimalistyczna wersja kalendarza, to możecie pobrać ten wzór z bloga mamarak.pl Nasz egzemplarz zawisł w kuchni i jestem nim zachwycona. :)
Udanej niedzieli!
k
ja niestety mam wszędzie gipsościanki więc na ścianach nic nie wisi :( ale ale mam za to dwa kalendarze torebkowe , jeden duży, drugi mały :)
OdpowiedzUsuńWashi tape i nawet kartongips to zniesie :)))
UsuńLustereczko urocze, a na album narobilaś mi apetytu... muszę się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polowałam na nie i polowałam, milion razy "dodawałam do koszyka", aż w końcu przecenili tak, że nie mogłam nie kupić. :D Poluj!
UsuńLubie takie kalendarze i często drukuje sobie kika - albo wybieram co miesiąc inny - nie mogę się zdecydować na jeden. Proponowany przez Ciebie też jest super. Chętnie skukam też album. Już spisałam nazwę :)
OdpowiedzUsuńTo jest myśl! WYdrukować kilka i zmieniać w zależności od nastroju! :)
Usuńa u mnie rośnie lista rzeczy do naprawy w domu..o wykończeniu i odmalowaniu to już nawet nie wspominam.
OdpowiedzUsuńKalendarz robi wrażenie:)
Napraw na szczęście póki co nie przewiduję, ale wykońćzenie...i owszem. Byle nie portfela i nie mnie samej. ;) Kuchnia od prawie 3 lat czeka na wykończenie... nie mówiąc już nic o kącie sypialnym i przedpokoju. :D Powodzenia!
UsuńWszystko piękne :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie czuje się fajna z wielu powodów.
No i zaniedbałam odwiedzanie blogów i pisanie swojego... Muszę nadrobić. Ale ciągle brakuje mi czasu, bo... za długo śpię!!! Jak niedżwiedż jakiś!!! ;)
Czekam na zmiany u Ciebie :)
Jesteś fajna! A do gorszych dni każdy ma prawo...ludźmi jesteśmy. Aż i tylko.
UsuńUściski przesyłam, Kochana!
Masz rację jesteś bardzo Fajna:) A, zdjęcia i prezenty cudowne:) Pozdrawiam, Aga
OdpowiedzUsuńjejku, jak mi się to lusterko podoba:) Trzeba będzie zajrzeć na ich strone internetową (może u nas też przecenili:)). A Album Mimi i Zorkiego muszę sobie sprawić, juz sama okładka wygląda przepięknie:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zimowe kadry :-) Na wielu blogach czuć już wiosnę, a u Ciebie jeszcze srebro i złoto, w dodatku w tak dobrym towarzystwie :-) Lustro piękne! Albumu Mimi i Zorkiego w rękach nie miałam, ale nabrałam apetytu :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTa fajna Koza ma same fajne rzeczy! Kalendarz przepiękny, lusterko boskie ale skuszę się pewnie na ten album- często zamiast na domowe dekoracje wolę wydać pieniądze na książki o sztuce, designie i wnętrzach :)
OdpowiedzUsuńKalendarze, to taka moja mała obsesja, zwłaszcza te książkowe, robię w nich ogromną ilość notatek. No i oczywiście muszą dobrze wyglądać, bo jak się takie brzydkie coś wyciągnie z torebki to aż wstyd.
OdpowiedzUsuńTen twój jest piękny, pasuję do ciebie ;)
niutta.blogspot.com
F A J N Y ten Twój kalendarz i inne "przyjemności" odbijające się w tym poście jak w lusterku :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Dominika