Są takie dni w życiu kozy, gdy SIĘ CHCE. Czegoś się chce, ale nie do końca wiadomo czego. Coś by się zrobiło, uknuło... ;) Ale nie wiadomo co. I tak się myśli i myśli, aż na widok czegoś konkretnego zapala się w głowie odpowiednia żarówka. Zwłaszcza rano! Też tak macie?
Mnie żarówka zapaliła się na widok czerwonych porzeczek. I kaszy jaglanej. Mój wrodzony eksperymentator przejął władzę i wymyślił, że zrobimy budyń. I to na śniadanie! Więcej słów chyba nie potrzeba?
Blender (oraz sąsiedzi?) mnie znienawidził, o ile blender może być zdolny do odczuwania jakichkolwiek uczuć. ;) Blendowanie ugotowanej na mleku kokosowym, posłodzonej nieco miodem kaszy zajęło mi chyba z pół godziny i nadal nie jestem zadowolona z konsystencji. Trudno, musiało tak zostać. Górę udekorowałam pysznymi, czerwonymi kuleczkami. :D Przynajmniej było fotogenicznie.
Budyń, chociaż bardziej krem, spełnił swoje zadanie. Zdrowo, lekko i smacznie odwrócił moją uwagę. :) Teraz, już bez uczucia głodu, mogę dalej myśleć, co by tu dziś zmajstrować...
k
Ale mi narobiłaś apetytu - pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńFajna alternatywa dla tradycyjnego budyniu. :) Tylko kasza jaglana potrzebuje odpowiednich przypraw. Zwłaszcza, gdy ktoś - jak ja - nie przepada za jej smakiem samym w sobie. ;)
UsuńNie jestem fanką kasz, ale jak tak patrzę i patrzę- to mam coraz większą ochotę spróbować Twojego budyniu!! ;))
OdpowiedzUsuńlubię kaszę jaglana i kuskus, taki budyn to pychota
OdpowiedzUsuńKasze uwielbiam w kazdej postaci, ale budyniu z niej jeszcze nie probowalam:) Czas to zmienic (moja wersja bedzie z czarnymi porzeczkami:))
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kaszę jaglana ale z rozdrabnianiem jej mam podobne doświadczenia, mimo dobrego blendera nie jest to idealnie gładka masa :(
OdpowiedzUsuńmimo to z pewnością pyszna :):):)
Pięknie wygląda Twoje śniadanko, i na pewno jest bardzo zdrowe :)
OdpowiedzUsuńSłoiczki baaardzo mi się podobają :)
mniam mniam-pyszności:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńSmakowity obrazek ☺
OdpowiedzUsuńObrazki smakowite, popsute przez niezadbane paznokcie...
OdpowiedzUsuńTeresa
Ale czyje paznokcie? Twoje? Może nie przykładaj rąk do monitora? ;)
Usuń