Dzień dobry, mam na imię Kasia i jestem anonimowym makaronoholikiem. Makaron uwielbiam i mogłabym jeść na śniadanie, obiad i kolację. Na deser też! Ponieważ jednak staram się ograniczyć i proces dążenia do idealnego kształtu kulistego, szukałam alternatywy dla mącznego przysmaku. ;)
Jakiś czas temu wymyśliłam sobie makaron z cukinii. Tak, wiem, na pewno nie byłam pierwsza. Ale uwierzcie mi, dla mnie to była nowość.
Bardzo prosta i bardzo pyszna sprawa. Na dodatek makaron z cukinii nie wymaga długiego gotowania, a w zależności od pozostałych składników, może zastąpić i spaghetti, i penne, i tagliatelle.
Najbardziej lubię najprostsze rozwiązania i dania trzyskładnikowe. I taki też jest mój dzisiejszy makaron.
Składniki:
2 młode cukinie
garść fasolki szparagowej
1/3 puszki groszku konserwowego
Przyprawy:
świeży czosnek
2 małe szalotki
sól
pieprz
Przygotowanie:
Wyszorowaną i osuszoną cukinię potraktowałam obieraczką do warzyw, kontynuując obieranie aż do gniazda nasiennego. Powstałe w ten sposób cienkie paseczki imitowały makaron spaghetti.
Fasolkę szparagową umyłam, usunęłam końcówki i pocięłam na 2-3cm kawałki. Cebulki i czosnek pokroiłam w cienkie plasterki, bo lubię gdy są wyczuwalne podczas jedzenia. Na szczęście z groszkiem nie trzeba było nic robić. ;) Zazwyczaj używam mrożonego zielonego groszku, ale akurat zapas się skończył, więc użyłam tego z puszki.
Jeśli macie ochotę na wersję mięsną - dodajcie pokrojoną pierś z kurczaka lub indyka. Jeśli chcecie dodać rybę - tuńczyk będzie idealny. Ja natomiast miałam chrapkę na coś wegańskiego. :)
Na łyżce oleju podsmażyłam czosnek i cebulę, następnie dodałam fasolkę. To są najtwardsze składniki i wymagają nieco dłuższego czasu na patelni. Po kilku minutach dodałam makaron z cukinii oraz groszek. Całość doprawiłam solą i pieprzem, i smażyłam dosłownie 2 minuty, ciągle mieszając. Młoda cukinia jest pyszna na surowo, nie ma potrzeby długiego maltretowania jej na patelni. Fasolka al dente cudownie chrupie.
Danie gotowe jest w 10 minut. To jeden z przepisów na naprawdę szybki, letni i lekki posiłek; idealny, gdy nie mam ochoty stać przy gorącej kuchence czy piekarniku dłużej, niż potrzeba. Jeśli nie macie pomysłu na dzisiejszy obiad - polecam!
Smacznego!
k
O proszę! Wchodzę na internet i od razu przepis na mój dzisiejszy obiad :O Od tygodnia jestem na diecie, a wszystkie składniki wchodzą w zakres dozwolonych w I fazie i co ważne, są w mojej lodówce. Rodzina dostanie coś treściwszego, ale dla mnie to przepis idealny :)
OdpowiedzUsuńps. Dla mnie makaron z cukinii to też nowość :O Pozdrawiam!
Ale się cieszę, że trafiłam! :D Smacznego!
UsuńZielono mi!!! Pyszne wege danie na spróbowanie!
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńMakaron z cukinii to dla mnie była abstrakcja - aż do dziś :) Pod wrażeniem jestem :D
OdpowiedzUsuńHa, no to się cieszę, że mogłam przybliżyć abstrakcyjny temat! :D
UsuńPyszności, cukinię uwielbiam pod każdą postacią. Już w ogródku zaczęły się zbiory . Twoje Kasiu danie wygląda wspaniale i na pewno wykorzystam przepis. Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńOch, jeśli masz świeżą, młodą cukinię z własnego ogrodu, to po prostu cudownie! Uprzejmie zazdraszczam! :)
UsuńJa uwielbiam tą wariację od dawna. Najbardziej lubię z suszonymi pomidorami w oleju. Szkoda, że wyrzuciłaś gniazda nasienne, bo można zmiksować, dodać wasabi lub delikatniejszy jogurt z przyprawami i masz dip.
OdpowiedzUsuńCukinia to moje ulubione warzywo, lubię grilowaną i świeżą pomiędzy kanapkę.
Staram się wyrzucać naprawdę niewiele jedzenia, więc gniazd nasiennych nie wyrzuciłam. Wrzuciłam je natomiast, pokrojone, do zupy warzywnej. Same w sobie nie są zbyt przyjemne do jedzenia, ale w wywarze czuć nutę cukinii. I to jest na plus.
UsuńPomidory suszone uwielbiam w połączeniu z bakłażanami! Ach!
Koniecznie muszę wypróbować Twój przepis! Już same zdjęcia narobiły mi apetytu:) I jestem ciekawa jak smakuje taki "makaron" (dodam, że sama jestem "makaroniarą", ziemniaki mogą dla mnie nie istnieć:)"
OdpowiedzUsuńMakaroniarze wszystkich krajów łączmy się! :D
UsuńI ja bardzo lubię tę wersję spagetti :) bardzo fajnie smakuje też z marchewki - polecam!
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką gotowanej marchewki, ale spróbuję! :) Dzięki!
Usuńpysznie podane, mniami
OdpowiedzUsuńOchh, łączę się z Tobą w nałogu, mogę żyć bez ziemniaków, mięsa i paru innych rzeczy, ale makaron i kasze to must have!
OdpowiedzUsuńNa bank wypróbuję w najbliższych dniach, wygląda obłędnie.
Oszalałam gdy ten post przeczytałam! W ...białym, małym... sezon cukiniowy trwa, więc na pewno wykorzystam przepis!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam P.
O jaaa!!! Wygląda pysznie i akurat przywiozłam cukinię i fasolkę od rodziców z ogródka! Obowiązkowo jutro na obiad :D
OdpowiedzUsuń