Mnie, niestety, ostała się tylko jedna. A wraz z Nią - skarby, które przechowuje w piwnicy i altance ogródkowej.
Pierwszym skarbem, wykopanym przeze mnie przypadkiem z czeluści babcinej piwnicy, jest krzesło, o którym pisałam Wam tutaj (klik). Piękne, stare, z litego drewna. Po kilku godzinach w naszym domowym SPA,
zyskało nowe życie, zatrzymując jednocześnie swój niepowtarzalny charakter.
Tym razem szukałam czegoś konkretnego. Na naszym kuchennym parapecie rośnie sobie radośnie araukaria.
Ma już około pół metra wysokości i potrzebuje nowej, większej donicy. Ponieważ nie podoba mi się to,
co można znaleźć w sklepach ogrodniczych w mojej okolicy, zaczęłam podpytywać rodzinę o stare, gliniane donice. Jedną znalazłam u Mamy na balkonie (jest piękna, ale będzie moja dopiero za jakiś czas,
gdy posadzone w niej kwiaty przekwitną), a drugą... no właśnie.
O drugą, przy okazji niedzielnych odwiedzin, zapytałam Babcię.
Ciekawe, dlaczego Mimi uparła się na najbardziej kłujące kaktusy i biednego Stefana?
Przy okazji buszowania po altance i ogródku, znalazłam uroczy emaliowany dzbanuszek. Za jakiś czas zafunduję mu renowację i świetnie się będzie sprawdzał, jako wazon do kwiatów.
A propos kwiatów... prym wiodą teraz piwonie. Babciny ogródek obfituje w różową i białą odmianę,
do tego dobrałam cudownie pachnący jaśmin i urocze, biało-różowe goździki. Bukiet pachnie obłędnie!
Dzięki, Babciu! ❤
Wracam do pracy, a Wam życzę pachnącego popołudnia i wspaniałego całego tygodnia!
k
Ps. w zakładce {giveAway} na górze znajdziecie informację o bardzo fajnym rozdawnictwie u Marty!
Kozo...jak ja lubię taki skarby :) łowy w babcinych zakamarkach :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Ja też uwielbiam! :) Po drugiej Babci i Dziadku zostało mi też kilka pięknych przedmiotów, odnalezionych w piwnicy. Kto by pomyślał, że np szklane duże butle albo druciane koszyki będą robiły taką furorę! ;)
Usuńwspaniale mieć babcie! ja też mm tylko jedna ale niestety dość rzadko ją widuję :(
OdpowiedzUsuńfaktem jest, że parę skarbów od babci mam już u siebie :)
cudowne kwiecie Ci urosło a ten dzbanuszek... piękny :)
Mam to szczęście, że dziadkowie mieszkali w tym samym mieście. Niestety jedna Babcia i Dziadkowie już nie żyją, dlatego dbam o tą jedyną, która mi została. A Ona się odwdzięcza takimi rzeczami "a, szkoda mi było wyrzucić". :D
UsuńBabcie dysponują prawdziwymi skarbami. Moja (moi dziadkowie też już nie żyją, zaś drugiej babci nigdy nie poznałam) poza skarbami materialnymi dzieli się ze mną czymś równie drogocennym. Swoimi historiami, radami, swoim doświadczeniem. Bardzo żałuje, że nie ma jej tu z nami, ale jak sama twierdzi- starych drzew się nie przesadza:(
OdpowiedzUsuńP. S. Ostatnio też choruję na gliniane doniczki, a tu jak na złość nigdzie nie mogę znaleźć (w rozsądnej cenie oczywiście:)). Twoja jest piękna <3
Oj tak, historie rodzinne to mój "konik". Babcia, ta której już niestety nie ma, opowiadała mi swoją historię, która mogłaby posłużyć za świetny scenariusz dobrego dramatu lub książki, a ja słuchałam z otwartą buzią... W moich wcześniejszych postach wielokrotnie przewija się to, jak ważne dla mnie jest skąd pochodzę, moi przodkowie i to, niefizyczne, co od nich mam. Takie skarby w postaci różnych pamiątek i rzeczy podkreślają tylko to przywiązanie. Dlatego w domu mam sporo takich "pamiątek".
UsuńDoniczek też szukałam, szukałam i szukałam... na razie mam dwie, których potrzebuję. Ale jak znajdę jakieś, które będę mogła Ci odstąpić - dam znać. :) Cmok!
Dziadkowie to skarbnica mądrości, doświadczeń i różnych rzeczy z tak zwaną duszą. Zazdroszczę - niestety moi z obu stron zmarli jak byłam mała, a teraz chętnie bym to i owo dopytała.
OdpowiedzUsuńDonica piękna. :)
Piękna prawda. :) Dziękuję!
UsuńA jakie piękne połączenie kwiatowe :)
OdpowiedzUsuńi widzę, że Twoje kociaki pchają się do bukietów zupełnie jak moje :)
No tak, kociaki pchają się do wszystkich roślin w domu! :) Pozdrawiam!
UsuńUwielbiam te odbabcine zdobycze u mnie już po. Jednak ich sporo. Zapomniałam o niektórych, jednak sama mi przypomniałaś. Może obfocę, bo ostatnio sama nic nie działam. Odnośnie donic, 5 lat temu pokazywałam całą kolekcję glinianych, którą poddałam renowacji, a znalazłam je właśnie w komórce u babci.
OdpowiedzUsuńKoniecznie pokaż co tam masz, na pewno są to niesamowite rzeczy! :)
UsuńPamiętam moją babcię... ☺
OdpowiedzUsuńPrzepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJa niestety odkąd się urodziłam mam tylko jedną babcię. Bardzo ją kocham i również czasem wygrzebię u niej jakieś skarby.
OdpowiedzUsuńU mojej rodziny w ogródku również panują teraz piwonie, goździki i jaśmin. Mam zresztą co jakiś czas robi piękny bukiet i stawia go w salonie, przez co w całym domu pięknie pachnie ;)
niutta.blogspot.com
-Niuta.
Lepsza jedna babcia, niż żadna! :) Dobrze, że tak ją kochasz i dbasz o nią! :)
Usuńdzbanek jest wyczepisty. mogę Ci go ukraść?
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować! ;)
UsuńOj tak,babcia to skarb a takie skarby u babci to sama radość dla takich zakręconych babek jak my :))
OdpowiedzUsuńMoja babcia kieeedyś też miała dużo glinianych skorup ale niestety nic się nie ostało ;/
Pozdrawiam!
Podejrzewam, że to co zostało ze skarbów babcinych, to też tylko mała część tego, co było kiedyś... Uściski!
UsuńTak takie miejsca mogą kryć skarby :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! Marta
Wzajemnie! :)
UsuńW maju też obłowiłam się u babci w kamionkowe donice i jedną dużą drewnianą :) teraz mój balkon wygląda coraz ładniej ;)
OdpowiedzUsuńBalkon....ach, marzenie! :)
UsuńTrochę szkoda, że nie do końca mój własny ale zawsze coś :)
UsuńWspaniale mieć Babcię... Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe uczucie buszować w poszukiwaniu skarbów :)
Babcie są fajne, trudno się nie zgodzić, prawda? :)
Usuń