Wczorajszy Dzień Kobiet spędziłam w towarzystwie dwóch dżentelmenów - mojego Męża i mojego Siostrzeńca. Wybraliśmy się do jednego z naszych ulubionych lasów w okolicy, niedaleko Łukty.
Słońce, drzewa, motyle...cisza i spokój. Tak, jak lubię. Dziś mało słów, dużo obrazów. Zapraszam. :)
Uściski!
k.
Pięknie... Z wiekiem coraz bardziej kocham las. Raz na jakiś czas muszę pójść tam na spacer...
OdpowiedzUsuńLas ma taki zbawienny wpływ na nas. Uspokaja, wycisza... Pozdrawiam!
Usuń